Zupka, przecier, obiadek, a może deserek? Podawanie dziecku gotowych dań ze słoiczków jest niewątpliwie bardzo wygodne i pozwala zaoszczędzić czas. Wokół tego tematu powstało w ostatnim czasie wiele kontrowersji, dzieląc społeczeństwo na zwolenników i przeciwników tych produktów.
Bierzemy pod lupę skład!
Oczywista rzeczą jest, że gotowe posiłki dla dzieci powinny mieć idealny, wręcz wzorcowy skład. W końcu są przeznaczone dla najmłodszych i żaden rodzic nie chciałby na początku przygody żywieniowej faszerować pociechy niezdrowymi rzeczami. Niestety “gotowce” dla dzieci zdarzają się mieć w składzie dodane sól, cukier (ten pochodzący z zagęszczonych soków również nie jest najlepszym wyborem) czy zbędne zapychacze, więc takim produktom mówimy stanowcze nie! Warto czytać dokładnie etykiety i wybierać produkty z jak najkrótszym składem.
Nie oznacza to jednak, że w słoiczkach znajdziesz samo zło. Surowce, które do nich trafiają przechodzą gruntowne kontrole jakości, są przebadane i pochodzą z kontrolowanych upraw. Na rynku znajdziesz również ekologiczne słoiczki, które sprzedawane są np. po kilka sztuk. Możesz zakupić za jednym razem kilka wariantów smakowych czy rodzajów i podawać dziecku według uznania. Nie są one specjalnie drogie, ale jeśli chcesz zrobić większe zapasy szybka pożyczka może okazać się pomocna.
Konsystencja i smak pod znakiem zapytania
Patrząc na sklepowe półki, na których stoją słoiczki z gotowymi daniami czasami ma się wrażenie, że wyglądają one tak samo, bez względu na to, co znajduje się w środku. Jest w tym trochę racji, ponieważ z papkowatych konsystencji w niemalże takich samych kolorach niewiele można wywnioskować, co dziecko będzie jadło. Okazuje się, że po otwarciu słoiczków, nawet o dwóch różnych wersjach, ma się wrażenie, że to jedno i to samo, a smak odbiega od naturalnego.
Eksperci alarmują, aby daniami w słoiczkach karmić maluchy, ale nie robić tego przez długi czas, by nie zatracić kolejnych etapów rozwoju. Dziecko musi nauczyć się gryźć i poznawać wygląd poszczególnych owoców i warzyw, by w przyszłości chętnie je zjadało. Gdy dieta dziecka będzie składała się w większości z “gotowców” i nie będzie rozszerzana, może to negatywnie wpłynąć na kształtowanie się szczęki i żuchwy i skończyć wizytami u specjalistów, które są niestety kosztowne. Jeśli właśnie Ciebie dotyczy ten problem, a borykasz się z brakiem pieniędzy na leczenie, szybka pożyczka może pomóc pokryć koszty.
We wszystkim trzeba zachować umiar
Jedzenie ze słoiczków nie jest czymś złym, ale warto zdecydować się na samodzielne gotowanie potraw. Po pierwsze ich smak będzie odzwierciedleniem tego, co zostało dodane. Po drugie to, co ugotujesz może być użyte w daniach pozostałych domowników. Po trzecie, jedzenie ze słoiczków jest droższe niż własnoręcznie przygotowane, więc może na tym ucierpieć Twój portfel. Podreperuje go np. szybka pożyczka, ale pamiętaj by wspierać się gotowymi produktami, jednakże jedynie w awaryjnych sytuacjach.